dornike777

 
registro: 01/03/2007
Dusza owinięta w ciało.......
Pontos13mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 187
Último jogo

luksusowa / nowoczesna...

Luksusowa kochanka / żona

Są kobiety pistolety
i kobiety jak rakiety
chude, długie i wysokie
z wydepilowanym krokiem
Są kobiety bezzmarszczkowe
fit kobiety luksusowe
pielęgnacji wciąż oddane
z samych siebie odessane
........................................ (M. Peszek, Kobiety pistolety)

https://www.youtube.com/watch?v=5ii_gsMj2aQ


Nowoczesna żona / kochanka

Rosół z siebie robię
I podaję tobie
Wprost do ust
Mój niedzielny biust [...]
Chcę być twoją kurką
Niedzielnym obiadkiem
Kuchennym fartuszkiem
Twoim cackiem z dziurką
.......................................(M. Peszek, Rosół)

https://www.youtube.com/watch?v=fqhhBSXMUzE

p.s.
Podobno zdrada przytrafia się w co trzecim związku... i ma różne oblicza...
Kochanek czy kochanka? ;)

 


Hmm, ileż w tym prawdy......

Wielu ludzi wkracza w nasze życie zupełnie przypadkowo. Niektórzy pojawiają się na kilka dni... inni, niekiedy tylko na kilka godzin. Nieliczni pozostają z nami na zawsze. To nie zdarza się często... ale się zdarza. I wtedy zaczynamy mysleć, że to nie mógł być przypadek... że takich ludzi zesłało nam przeznaczenie.

Przyjaciel...

Zespolenie dusz. Żeby się zespolić, musisz się najpierw zachwycić... potem się zapomnieć, a na końcu - gdy już nie pożądasz - chcieć trwać w mozolnym celibacie tylko jednego ciała.

 


trzy prawdy ;)

Jak mówią górale - każdy chyba to wie - są tylko trzy prawdy : prawda, tyż prawda i goowno prawda. I ja to wiem... a tu napotykam takie stwierdzenie: "Prawda jest funkcją czasu... i dotyczy naszych wyobrażeń, oczekiwań i złudzeń" - i jak tu dopasować do tego jedną z tych trzech prawd?

Usłyszałam kiedyś od znajomej : "jaka ty jesteś cyniczna, że nie dajesz wiary, iż mężczyźni zakochują się w nas od pierwszego wejrzenia. On się poprawi, tylko trzeba mu dać trochę czasu". To dopiero niezłe połączenie tzw. prawdy z naszymi wyobrażeniami i złudzeniami. Tak na marginesie, wcale się nie poprawił, pomimo upływu czasu.

Podobnie było z dumą, że wokół ma się samych przyjaciół. Nie ma się! I nie ma co się  łudzić. Niewielu cieszy się z naszych sukcesów, za to wielu podskakuje z radości, gdy słyszy o naszych porażkach. Początkowo ten brak symetrii między naszymi wyobrażeniami a brutalną rzeczywistością boli... potem daje jakąś nieprawdopodobną siłę. Jedni nazywają to mądrością życiową, inni mówią o nas, że mamy skórę nosorożca. Im więcej wiemy o tej dysproporcji, tym bardziej musimy uodpornić się na głoszone przez innych prawdy. Bo każdy ma swoją prawdę.

Prawda jest tak samo względna jak wszystko inne... i ulega weryfikacji, gdy przy niej trwamy.

...... ale nadal mnie nurtuje, czy moja prawda, przy której trwam to będzie ta pierwsza czy ta trzecia prawda? :))


luksus??

"Największa przygoda, jaką można przeżyć  to miłość, która trwa. Znacznie łatwiej mnożyć kolejne romanse, niż być w jednym związku. To ogromna inwestycja: serca, pożądania i wyobraźni. A w relacji z kimś bliskim zdarzają się momenty pustki... człowiek obojętnieje, a pożądanie spada niemal do zera... Żeby związek mógł trwać, obie strony bardziej muszą cenić sobie miłość niż osobiste szczęście. Miłość jest wielkim luksusem, na który nie zawsze możemy sobie pozwolić. Na co dzień trzeba zadowolić się szacunkiem." /Eric-Emmanuel Schmitt /

Miłość, która trwa... rzeczywiście jest to luksus? Jeśli tak, to kto może sobie na niego pozwolić? Czy w dzisiejszych czasach sztuka kochania, sprowadzona do czynności i odarta z wszelkiej tajemnicy, nie jest już nikomu potrzebna? ... Żeby związek mógł trwać, obie strony bardziej muszą cenić miłość niż osobiste szczęście... dobra rada. Jedna z koleżanek postanowiła całkowicie przemeblować - a dokładniej rozwalić - swoje życie, ponieważ spotkała mężczyznę, który okazał się bardzo dobrym kochankiem. Lepszym niż jej mąż, z którym jest już dobre 20 lat. Słysząc coś takiego, człowiek się mocno zastanawia, czy naprawdę można wszystko zakończyć dla kogoś, kto (być może) nie jest tego wart. Chyba sztuka kochania wyparła tu sztukę myślenia. Bo jeśli przyjąć, że nie dopadła nas (ludzi) amnezja i jesteśmy w stanie cofnąć się pamięcią do byłych związków, to jakże możemy przeoczyć fakt, że na "łóżku" związku nie da się zbudować. Bo seks nudzi się ludziom najszybciej... wtedy dostrzega się nie tylko niedoskonałości ciała kochanka, ale i poważne rysy na jego charakterze. Na co dzień trzeba się zadowolić szacunkiem... no tak...

"Nie ma nic piękniejszego niż miłość dojrzałej kobiety"  /W.S./

To ważne, nawet bardzo... bo kiedy mijają uniesienia i szały, to to, co nie tylko ludzi łączy, ale i zaczyna dzielić ich... to słowa, którymi się posługują. Może to psychologiczny banał, ale w codziennym życiu często ma ogromną siłę rażenia. Jedno słówko, a z nim tysiące jego interpretacji.


człowiek swoich słów... - jeszcze nie, ale się staram...

Droga do własnych słów, które stanowią znak równości między tym co mówimy, a tym kim jesteśmy, jest długa... często pełna zawijasów i nieoczekiwanych intelektualnych i emecjonalnych meandrów.

Dlatego na początku ścieżki do samego/samej siebie łatwiej nam opisywać świat zewnętrzny, ludzi i ich sprawy, zamiast dzielić się tym, co nas odróżnia od innych. Bo nie chcemy być niepoprawni politycznie, bo nasze sądy są niepopularne, bo wypowiadając je za bardzo się odsłaniamy... Nagie serce i dusza?... Kto się na to odważy?

Życia nie da się powtórzyć, dlatego gdy trwa, postaraj się, żeby każde słowo, które wypowiadasz było najbliższe tego, w co naprawdę wierzysz... co naprawdę myślisz i co czujesz.

To jest prawda o Tobie i to jest Twoja wolność... Twoje imię i nazwisko, bo jesteś człowiekiem swoich słów. Jesteś osobny wśród innych... nie sam, ale wolny i prawdziwy.

Nic (i nikt!) nie jest tylko białe, albo tylko czarne... jest mnóstwo odcieni szarości.