Alfa Muscae

Interessado em: mulheres, homens
Procurando por: entretenimento
Zodiac sign: Virgem
Aniversário: 08-27
registro: 31/07/2016
mam swoje szczęście ❤️--->❤️☘️ ☘️❤️❤️Piotrusia!❤️☘️
Pontos66mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 134
Último jogo
Canastra

Canastra

Canastra
11 minutos h

Powróciłam z Bambuko!

Hello Wam wszystkim!
Z pełną dozą elektryzującego emocjonalnego dreszczyku Alfiątko powróciło z Bambuko...produkcji Kasi Nosowskiej.
Tak, tak....przeczytałam jej autorstwa, drugą (choć pierwszej jakoś mi nie było po drodze dorwać przed swe oczęta) książkę.
77278438.jpg
" W Bambuko robi się nas, a czasem my robimy innych, gdy tylko podejdziemy do stołu, przy którym gra się w życie.."

Moje wrażenia...?
Nie kupiłam jej od razu, choć od razu przykuła moją uwagę swoją kolorową okładką.
Przeczytałam tytuł, który wywołał u mnie skrajne odczucia, od uśmiechu pod nosem, po zastanowienie, czy czasem nie będzie  miała charakteru czysto..politycznego.
Podobno niektórzy w trakcie czytania raz to płakali a następnie głośno śmiali się do łez.
Czyta się lekko i szybko, czasem z zapartym tchem.
Dzięki tej książce można poznać Kasię bliżej i dowiedzieć się jakie ma poglądy, jak sobie radzi w trudnych życiowych sytuacjach i co myśli na różne tematy.
Na przykład o miłości...
" Ludzie w miłości się zużywają. Poznajesz kogoś nowego, owiniętego w te wszystkie celofany, szeleszczące papierki, schowanego w pudełku obwiązanym wstążkami, w końcu, zarumieniony z ekscytacji, trzymasz w dłoniach właściwą zawartość prezentu od losu i rozpoczyna się nieodwracalny proces eksploatacji, a więc zużywania.
Dostajesz nowiutką, zachwycającą osobę do kochania, a wraz z upływem czasu dostrzegasz, że tu i ówdzie się poprzecierała, sfilcowała, uszko jej się naderwało, puścił szew na plecach, zatraciła ten przyjemny zapach nowości, który został zastąpiony smrodkiem kurzu, śliny, oparów kuchennych, codzienności..."

Jednak po jej przeczytaniu od dechy do dechy...poczułam pewien niedosyt.
Dlaczego ?
Być może dlatego, iż ja już kilka lat wcześniej doszłam po swoich schodach "Olśnienia" do równi "Przytomności".
A o co chodzi z tymi schodami Olśnienia oraz Krainą Przytomności przekonajcie się sami, czytając to "dziecię książkowe" wyprodukowane przez Kasię Nosowską. :)

WY NIE WIECIE A JA WIEM ----->

A to ci dopiero doskonała nowina!
Oglądałam  dzisiaj cały finałowy mecz tej tenisistki z wypiekami na twarzy, będąc pełną pozytywnych emocji. Moim zdaniem, trafiła na bardzo trudną rywalkę. Można by rzecz,że trafiła kosa na kamień.
Takich emocji dawno nie miałam w sobie, oglądając inne zmagania sportowe, czy też mecze piłki nożnej, jak dzisiejszy pokaz walki, równej walki. Wygrała młodziutka zawodniczka, NASZA POLKA ! OGROMNA RADOŚĆ !
Iga Świątek zwyciężczynią Roland Garros 2020! W finale z Amerykanką Sofią Kenin nerwowy był tylko pierwszy set, wygrany 6:4. W drugim Świątek nie dała Kenin już żadnych szans. Wygrała 6:1!
SERDECZNE GRATULACJE DLA IGI !
77179396.jpg

ALFIĄTKO...PRAWDĘ CI POWIE...!!

Hello Wam!

Jeśli chcesz się dowiedzieć kogo w najbliższym czasie spotkasz na swojej drodze to Ja Ci powiem dokładnie kto to będzie ?  !!

Wystarczy mi do tego :

~~~~ Twój dzień urodzin
~~~~Twoja pierwsza litera imienia
oraz
~~~~Twoja pierwsza litera nazwiska !!

76102989.jpg

P.s Ja sobie wywróżyłam,że spotkam:  starego psa z laserem.!! :D hehe

MIŁEGO I DOBREGO WEEKENDU WAM ŻYCZĘ !

Pokolenie 1939-1985...


Znalezione w necie....

Syn zapytał kiedyś swojego ojca:
„Jak żyłeś wcześniej bez dostępu do technologii:
bez internetu
bez komputerów
bez telewizorów
bez klimatyzacji
bez telefonów komórkowych? ”
Ojciec odpowiedział:
„Tak jak dzisiaj żyje twoje pokolenie:
bez modlitwy
bez współczucia
bez honoru
bez szacunku
bez wstydu
bez skromności
bez czytania książek .....
My, ludzie urodzeni w latach 1939 - 1985,
jesteśmy błogosławieni.
Nasze życie jest tego żywym dowodem:
grając i jeżdżąc na rowerach, nigdy nie nosiliśmy kasków.
Nie baliśmy się chodzić do szkoły samotnie od pierwszego dnia.
Po szkole bawiliśmy się do zachodu słońca.
Nigdy nie oglądaliśmy telewizji przez pół dnia.
Graliśmy z prawdziwymi przyjaciółmi, a nie z przyjaciółmi
z Internetu.
Jeśli kiedykolwiek byliśmy spragnieni, piliśmy wodę z kranu,
a nie z butelki.
Nie chorowaliśmy często , chociaż dzieliliśmy tę samą szklankę soku z czterema przyjaciółmi.
Nigdy nie przytyliśmy, chociaż codziennie jedliśmy dużo chleba
i ziemniaków.
Jesteśmy przyzwyczajeni do tworzenia naszych zabawek
i zabawy nimi.
Dzieliliśmy się naszymi zabawkami, książkami.
Nasi rodzice nie byli bogaci. Dali nam swoją miłość, nauczyli nas cenić duchowość, dali nam pojęcie prawdziwych ludzkich wartości - uczciwość, wierność, szacunek, ciężka praca.
Nigdy nie mieliśmy:
telefonów komórkowych
DVD, PlayStation
Xbox, gry wideo
laptopów, czatu internetowego.
"Ale mieliśmy prawdziwych przyjaciół!"

Odwiedzając dom przyjaciela bez zaproszenia, byliśmy ugoszczeni prostym i skromnym jedzeniem.

Nasze wspomnienia były na czarno-białych fotografiach,
ale były jasne i kolorowe, z przyjemnością przeglądaliśmy rodzinne albumy i z szacunkiem przechowujemy portrety naszych przodków.
Nie wyrzucamy książek do kosza, stanęliśmy po nie w kolejce.
Nie podawaliśmy naszego życia opinii publicznej i nie rozmawialiśmy o życiu innych z zachwytem, ​​tak jak ty - pokazując swoje życie na Instagramie, publicznie omawiając swoje rodzinne sekrety w mediach.

Jesteśmy unikalnym i najbardziej wyrozumiałym pokoleniem,
ponieważ jesteśmy ostatnim pokoleniem, które słuchało swoich rodziców
i pierwszym pokoleniem, które słucha swoich dzieci.

Jesteśmy edycją limitowaną.❤️
Ucz się od nas!❤️
Doceń nas!❤️

ZAPRASZAM NA BITWĘ !


Ze względu na pandemię wirusa Covid-19 autorka bloga uprzejmie informuję, iż przed jego pisaniem dokładnie umyła rączki oraz po zapisaniu zdezynfekowała dokładnie klawiaturę. W związku z tym, bez  tzw. "krępacji" bardzo proszę o pisanie w komentarzach swoich odpowiedzi.
P.s. Nie przewiduję się się żadnych nagród....aczkolwiek ja sama żadnej nagrody bym nie odmówiła, gdyby ktoś coś chciał mnie sprezentować..n29.gif?v=122n23.gif?v=122n17.gif?v=122n18.gif?v=122

75594439.jpg